Chemik skarcony przez Stal w PP
![]() Od początku przeważali piłkarze ze Stalowej Woli. Stal wyglądała lepiej. Rzadko pozwalała na zagrożenie własnej bramce, a po drugie w banalny sposób przedostawała się w pole karne Chemika. Minęło kilkadziesiąt sekund i policzan ratował bramkarz. Ostrzeżenie było jedno, a pomysłowo atakująca drużyna z Podkarpacia już w 18. minucie prowadziła 2:0. Oskara Rechtziegela pokonali Michał Fidziukiewicz i Rafał Michalik. Był to zasłużony wynik, ponieważ goście rządzili w każdym sektorze boiska.
Chemik po raz trzeci w tym wieku wystąpił w centralnym Totolotek Pucharze Polski. Za każdym razem odpadł na pierwszej przeszkodzie i nie strzelił gola. Szanse na poprawienie statystyk były po wejściu Bartosza Ławy, ale skuteczność nie dopisała gospodarzom. Co innego Stali, która dopełniła dzieła zniszczenia. Po strzałach Michała Fidziukiewicza i Bartłomieja Ciepieli zrobiło się aż 4:0.
Chemik Police - Stal Stalowa Wola 0:4 (0:2) Bramki: Fidziukiewicz 2 (9, 77), Michalik (18), Ciepiela (90) Chemik: Rechtziegel - Klimkowicz, Odlanicki-Poczobut, Wiejkuć, Szewczykowski, Bedliński, Jóźwiak (78 Rudnik), Kowalczyk (46 Ława), Protasenko, Kapelusz (33 Peda), Sobecki
ďż˝rďż˝dďż˝o: GS24.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |